Były zawodnik Korony, Rakowa czy Wisły, niespełna 33-letni Kostarykanin Felicio Brown Forbes zgłosił się na testy do Arki. Wojciech Łobodziński zdecydował się przyjrzeć wysokiemu napastnikowi.

Brown Forbes dysponuje bardzo dobrymi warunkami fizycznymi, bowiem mierzy aż 188 cm. Jest Kostarykaninem, ale urodził się w Berlinie i posiada także niemiecki paszport. Pierwsze kroki w piłce stawiał w FV Wannsee. Podczas juniorskiego etapu kariery przechodził szkolenie również w FC Lichterfelder Berlin oraz Hercie 03 Zehlendorf.

W wieku 16 lat został zawodnikiem Herthy Berlin. W tym klubie wywalczył mistrzostwo Niemiec do lat 17. W kolejnych latach rywalizował w rozgrywkach juniorskich. Rozegrał też cztery mecze towarzyskie w reprezentacji Niemiec do lat 19.

Przygodę z dorosłym futbolem rozpoczął w sezonie 2010/2011. W rundzie jesiennej zaliczył 13 występów na boiskach czwartej ligi niemieckiej w barwach rezerw FC Nürnberg.

Wiosnę spędził już szczebel wyżej, będąc zawodnikiem FC Carl Zeiss Jena. W 15 spotkaniach zdobył 3 bramki. Do tego dołożył występ w reprezentacji Niemiec U-20 (19 minut w wygranym 3:1 starciu towarzyskim z Włochami z Alessandro Florenzim czy Lorenzo Insigne w składzie).

Na kolejny sezon Brown Forbes zmienił klub w obrębie trzeciej ligi. Dla Rot-Weiss Oberhausen strzelił 6 goli w 34 meczach. To okazało się zbyt mało, by utrzymać się na tym poziomie.

Napastnik wrócił więc do rezerw Norymbergi. Tam jesienią dwukrotnie pokonywał bramkarzy rywali.

Wiosną - już w barwach rezerw FSV Frankfurt - znajdował drogę do siatki 4 razy.

Nieszczególna dynamika rozwoju kariery w Niemczech spowodowała, że piłkarz zdecydował się wyjechać z kraju, w którym się wychował. Podpisał kontrakt z rosyjską ekstraklasową Krylją Sowietow Samara. Boisk w Sowietach jednak nie podbił - w 15 meczach ani razu nie zdołał zapakować piłki do sieci.

Udał się więc na tułaczkę do FK Ufa - tam w sezonie 2014/2015 rozegrał 9 spotkań w ekstraklasie i zdobył 1 bramkę. Liczby wciąż wyglądały katastrofalnie, ale to właśnie w tym czasie Brown Forbes zadebiutował w dorosłej reprezentacji Kostaryki - 10 października 2014 r. zmienił Cristiana Gamboę w 71. minucie wygranego 4:3 meczu towarzyskiego z Omanem.

Po kolejnej nieudanej kampanii zawodnik otrzymał od losu jeszcze jedną szansę, by pokazać się na sowieckich murawach na najwyższym szczeblu, bowiem sięgnął po niego FK Rostów. Tam jednak przez pół roku nie dał rady nawet zadebiutować.

Na rundę wiosenną przeniósł się więc do drugoligowego Arsenału Tuła. Przez pół roku strzelił tylko 2 gole, ale mógł wpisać sobie do CV awans do ekstraklasy. Wrócił więc do rosyjskiej elity, natomiast w pierwszej części nowego sezonu zdobył tylko 2 bramki, więc także z Tuły go pogoniono.

Kostarykanin parafował wtedy umowę z Anży Machaczkała. W rundzie wiosennej zanotował 1 trafienie.

Wciąż ściągały go jednak zespoły z poziomu ekstraklasy. Kolejne rozgrywki Brown Forbes spędził w Amkarze Perm, gdzie był kolegą klubowym Janusza Gola. Przez kampanię 2017/2018 napastnik strzelił 2 gole.

Wówczas Kostarykanin opuścił Rosję i rozpoczął polski rozdział w przygodzie z piłką. W barwach Korony Kielce przez kolejny rok zdobył 3 bramki w Ekstraklasie (debiutancką upolował zresztą w Gdyni w wygranym przez kielczan 2:1 starciu z Arką).

Następnym przystankiem w piłkarskiej podróży Brown Forbesa był Raków Częstochowa. Pod Jasną Górą zaliczył jeden z lepszych sezonów w karierze - strzelił bowiem 10 goli (znów napoczął też żółto-niebieskich). Gorszy w jego wykonaniu był początek kolejnych rozgrywek, bo napastnik nie łapał się do składu częstochowian.

Z opresji uratowała go Wisła Kraków, w październiku wyciągając Kostarykanina z drużyny kierowanej wówczas przez Marka Papszuna i wykładając za niego ok. 400 tys. zł. Klub spod Wawelu rywalizował wtedy jeszcze na poziomie Ekstraklasy. Zawodnik w swoim pierwszym roku przy Reymonta zdobył 7 bramek i zanotował 3 asysty. Podczas pobytu w Krakowie zaliczył też trzy kolejne występy w reprezentacji Kostaryki w spotkaniach towarzyskich: 57 minut przeciwko Katarowi (remis 1:1), 90 minut przeciwko Bośni i Hercegowinie (remis 0:0) oraz 74 minuty przeciwko Meksykowi (porażka 0:1). W następnej kampanii w Ekstraklasie znajdował drogę do bramki dwukrotnie.

W kwietniu 2022 r. Brown Forbes rozpoczął przygodę egzotyczną, przechodząc do Wuhan Yangtze. W chińskiej ekstraklasie do końca roku strzelił 12 goli w 30 meczach. Nie uchroniło to jednak jego drużyny przed spadkiem z ligi.

Kostarykanin natomiast pozostał na najwyższym szczeblu rozgrywkowym - jego nowym pracodawcą zostało Qingdao Hainiu. Przez kolejny rok zapisał na swoim koncie 7 trafień.

W lutym tego roku doszedł do wniosku, że pozwiedzałby jeszcze Indie. Podpisał kontrakt z ekstraklasowym East Bengal FC. W minionej rundzie strzelił 1 gola w 11 meczach. Ostatnie spotkanie napastnik rozegrał 10 kwietnia. Od 1 czerwca jest wolnym zawodnikiem. Sam zgłosił się na testy do Arki, a Wojciech Łobodziński zadecydował, że przyjrzy się niespełna 33-letniemu Kostarykaninowi.

Rosły piłkarz jest przykładem napastnika, do którego atutów - co zresztą widać doskonale w wyżej przytoczonych liczbach - niespecjalnie należy skuteczność. Podczas gry na polskich boiskach dał się jednak poznać jako gracz potrafiący zrobić użytek z warunków fizycznych, wygrać pozycję w polu karnym, powalczyć bark w bark z obrońcami, przytrzymać futbolówkę czy zrobić przestrzeń kolegom z linii pomocy. W systemie preferowanym przez trenera Łobodzińskiego ,,dziewiątka" musi być silna i dobrze czuć się w powietrzu oraz w walce fizycznej - Kostarykanin to kolejny napastnik, który stanowi odpowiedź na taki właśnie profil. Czy Brown Forbes mógłby okazać się przydatnym ogniwem w kadrze żółto-niebieskich?


Aktualizacja: Brown Forbes nie przeszedł testów w Gdyni i nie zostanie piłkarzem Arki.