31-letni hiszpański ofensywny pomocnik Nestor Gordillo, w minionej rundzie będący zawodnikiem II-ligowego KKS-u Kalisz, podpisał dwuletni kontrakt z Arką. To czwarty nabytek klubu w przerwie letniej.

Gordillo jest rozgrywającym, ale może też występować na obu skrzydłach. Urodził się w słonecznym Las Palmas na Wyspach Kanaryjskich i tam też stawiał swoje pierwsze kroki w przygodzie z piłką - jest bowiem wychowankiem CF Union Viera. W wieku 18 lat przeniósł się w inny rejon archipelagu, do CD Tenerife. Na najludniejszej hiszpańskiej wyspie występował w drugim i trzecim zespole swojego klubu. Przed kampanią 2009/2010 wrócił do rodzinnego Las Palmas, bowiem otrzymał szansę gry w AD Huracan na czwartym poziomie rozgrywkowym. Pojawiał się na boisku regularnie i w ciągu 1,5 roku strzelił 6 goli. Rundę wiosenną sezonu 2010/2011 spędził w innej drużynie z tej samej ligi - CD Azuqueca. Tam również był podstawowym zawodnikiem i dwukrotnie trafiał do siatki. Solidna gra młodego pomocnika przykuła uwagę największego klubu w regionie, UD Las Palmas. W zespole o żółto-niebieskich barwach nie otrzymał okazji do debiutu w pierwszej drużynie, występował za to w drugiej (na poziomie czwartej ligi) i trzeciej. W swoim pierwszym sezonie w UD zdobył 16 bramek, w drugim o jedną więcej. Po dwóch latach w rodzinnym mieście trafił do UD Vecindario, które również rywalizowało na czwartym szczeblu rozgrywek. Znów był piłkarzem pierwszej jedenastki, ale w nowym zespole zagrzał miejsce tylko przez pół roku - w końcu nadarzyła się bowiem okazja do awansu ligę wyżej. Sprowadzony przez CD Guijuelo, wiosną 2014 r. pojawiał się na murawie 6-krotnie i zanotował premierowe trafienie na trzecim poziomie rozgrywkowym. W rundzie jesiennej następnego sezonu rozegrał 9 spotkań i zdobył 2 bramki, a na drugą część rozgrywek został wypożyczony do rezerw UD Las Palmas, które w międzyczasie zdążyły również awansować do trzeciej ligi. Tutaj w 17 meczach znajdował drogę do siatki 6-krotnie. Po powrocie do Guijuelo wciąż grał sporo (18 występów w rundzie jesiennej), ale rzadziej udawało mu się już pokonywać bramkarzy rywali - uczynił to dwukrotnie. Na wiosnę znalazł się w czwartoligowych rezerwach Atletico Madryt. Zrobił swoje, w 20 meczach strzelił 8 goli, a następnie znów zameldował się w Guijuelo, gdzie w kampanii 2016/2017 rozegrał 30 spotkań, ale nie zanotował żadnego trafienia. Przed następnymi rozgrywkami środkowy pomocnik zmienił klub w obrębie trzeciej ligi - tym razem jego pracodawcą stała się UE Cornella. W kolejnym zespole stał się podstawowym zawodnikiem. W 22 występach zdobył 1 bramkę, a jego zespół dostał się do baraży o awans na zaplecze ekstraklasy - w tej fazie poległ jednak w starciu ze Sportingiem Gijon. W życiu niespełna 29-letniego wówczas piłkarza nastał w tym momencie czas na egzotyczną przygodę - rozgrywający podpisał kontrakt z indyjskim drugoligowym Chennai City. W południowej Azji regularnie wybiegał na murawę, w 19 meczach strzelił 8 goli i dołożył do nich 7 asyst, a jego klub wygrał rozgrywki na zapleczu ekstraklasy. Hiszpanowi w nowym kraju spodobało się na tyle, że swoją przygodę z piłką kontynuował właśnie w tym państwie. Parafował bowiem umowę z ekstraklasowym Hyderabad FC. Kampanię 2019/2020 Gordillo zaczął od leczenia urazu. W pierwszym meczu po powrocie do składu zanotował asystę, a potem rozegrał jeszcze 8 spotkań, w których zdobył 1 bramkę. Liga indyjska liczy jedynie 11 drużyn (a w rozgrywkach 19/20 zespołów było 10 - dawało to zaledwie 18 kolejek), stąd sezon finiszował już w lutym, a następna edycja rozpoczynała się dopiero w listopadzie (nie bez wpływu na taki terminarz była też pandemia koronawirusa). Gdy po dziewięciu miesiącach przerwy piłkarze w Indiach wrócili do gry, pomocnik stracił miejsce w składzie. Nie chciał pozostawać bezczynny, więc w czasie przerwy zimowej skorzystał z propozycji KKS-u Kalisz i został sprowadzony przez Jarosława Kołakowskiego do Wielkopolski. W rundzie wiosennej II ligi należał do wyróżniających się zawodników trzeciego poziomu rozgrywkowego w Polsce. W 18 meczach zdobył 9 bramek i zanotował 2 asysty. W I rundzie baraży o awans na zaplecze Ekstraklasy posłał piłkę do siatki Wigier Suwałki, wyprowadzając kaliszan na prowadzenie 2:1, a gdy spotkanie zakończyło się remisem, Hiszpan w serii rzutów karnych wykorzystał decydującą jedenastkę. Jego umowa z KKS-em obowiązywała do 30 czerwca, a po upływie tego terminu Gordillo stał się wolnym zawodnikiem, co znacznie ułatwiło proces dogrywania szczegółów kontraktowych. Do atutów tego gracza należy wyszkolenie techniczne, ciąg na bramkę i szeroki przegląd pola. Powinien on zwiększyć rywalizację w centralnym sektorze boiska.

Witamy w Gdyni i życzymy powodzenia!